Kontrola zwolnienia lekarskiego z ZUS – czego się spodziewać?

Czy zdarzyło się Wam kiedyś w czasie grypy obwiązać szyję szalikiem i „wyskoczyć” na chwilę do sklepu po mleko? Być może lekarz zalecił Wam spacery i przebywanie na świeżym powietrzu, aby przyspieszyć powrót do zdrowia, a może najzwyczajniej w świecie musieliście odebrać dziecko z przedszkola? Samo życie. Jak jednak wytłumaczyć to kontrolerowi z ZUS?

Zakład Ubezpieczeń Społecznych może przeprowadzić kontrolę zwolnienia lekarskiego w dwojaki sposób:

– sprawdzając prawidłowość orzekania o czasowej niezdolności do pracy (uprawnieni do tego są lekarze orzecznicy ZUS; aby mogło dojść do takiej kontroli, wcześniej chory musi odebrać list polecony, gdzie określono konkretny termin badania);

– sprawdzając prawidłowość wykorzystania zwolnień lekarskich – do tego uprawnieni są pracownicy komórek ZUS.

Najczęściej ten drugi zakres budzi najwięcej emocji, dlatego poniżej uchylamy rąbka tajemnicy.

Jeśli pracujesz w zespole powyżej 20 osób, do Twoich drzwi może zapukać Twój przełożony albo inny wyznaczony przez niego pracownik, np. specjalista ds. kadr. jeśli jednak pracujesz w firmie zatrudniającej do 20 pracowników, wtedy wizytę-niespodziankę może złożyć Ci Kontroler ZUS. Jeśli już zapuka do Twoich drzwi, a Ty otworzysz – nie masz obowiązku wpuszczenia go do środka. Już na podstawie Twojej prezencji „w drzwiach” pracownik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych dokona stosownej oceny: jeśli akurat w stroju roboczym dzierżysz w dłoni wałek malarski albo lepiej – kosisz przydomowy trawnik – nie będzie różowo. Twój zasiłek chorobowy może zostać uchylony.

Jeśli Kontroler nie zastanie Cię w domu, będziesz zobowiązany do wyjaśnienia powodu swojej nieobecności. Otrzymasz pismo z podanym terminem złożenia wyjaśnień. Już samo niedopilnowanie ww. terminu skutkuje utratą świadczeń.

O CZYM JESZCZE WARTO PAMIĘTAĆ:

Jeśli pracownik lubi wracać do zdrowia np. w domu rodzinnym, z zasady powinien poinformować o tym fakcie pracodawcę, choć w praktyce rzadko jesteśmy aż tak skrupulatni. Warto też pamiętać, że sprawdzanie maili służbowych, podpisywanie zaległych dokumentów, czy korzystanie z telefonu służbowego na L4 także może być powodem odebrania świadczenia.


Spokojnie, tego typu kontrole nie zdarzają się często. Zwiększasz szansę na kontrolę:

• często korzystając z krótkotrwałych zwolnień lekarskich,

• uzyskując kolejne zaświadczenia lekarskie od różnych lekarzy,

• korzystając z kolejnych okresów zasiłkowych,

• jeśli udowodniono Ci niewłaściwe wykorzystywanie zwolnień w przeszłości.

NASZA RADA NA KONIEC:

Nawet jeśli piżamowe party z koleżankami od lat jest Twoim remedium na przeziębienie albo stać Cię na spędzanie „chorobowego” w cieplejszym od polskiego klimacie – nie chwal się tym w mediach społecznościowych. Nigdy. Nawet, jeśli Twoje intencje były uczciwe, w „najlepszym” wypadku przepadnie Twoje świadczenie, w gorszym – podważysz swoją wiarygodność i stracisz dobrą reputację.